Opowiadanie nr 2 (część 31)

Hejka.
Kolejny raz z gigantycznym opóźnieniem, ale oto ona:

Część 31-wsza.

Opowiadanie nr 2 ( część 30 )

Siemanko xD
Bardzo gorąco chciałabym Was przeprosić za tak długą przerwę, ale zaczęłam pisać bloga jak nie pracowałam i nie miałam chłopaka, więc miałam sporo czasu. Wiecie jak to jest kiedy wszystko się zmienia? Tak jak kiedyś miałam pełno wolnego czasu tak teraz prawie wcale go nie mam. Do tego laptop mam zepsuty i neta używam tylko na telefonie, więc szczerze mówiąc nawet nie wiem jak moje wpisy się prezentują. :-( Będę szczera... Weszłam dziś na bloga żeby go skasować, ale czytając komentarze postanowiłam, że muszę chociaż skończyć opowiadanie, więc oto kolejna część :-)

Opisy z piosenek K-pop. CZĘŚĆ 2.

'Weź mój oddech.'
'Nie zabłądź w marzeniach kogoś innego'

'Zamieniłaś się w łzy przeplatane tym zimnym deszczem i splamiłaś moje serce'

'W moim sercu jesteś jedynie ciemnym cieniem. Powoli wydobywasz z niego wszystkie moje lęki.'
'Przyszłaś do mnie niczym sen'

'Stoję na krawędzi przepaści między niebem, a piekłem, nie zostawiaj mnie tam samego.'
'Wypalone serce jest niebezpieczne'
'Chaos, który wstrząsa mną bez zapowiedzi.'
'Pozostało po Tobie jedynie puste miejsce, które wypełniają łzy.'
'Nie zniosę już blizn, które ponownie otwierają się i powiększają.'
'Chcę tylko pocałunek, nigdy nie chcę tęsknić, chcę czuć mrowienie jeszcze raz.'
'Dla Ciebie jestem duchem.'
'Od kiedy odeszłaś, dnie i noce spowija ciemność.'
'Nawet jeśli jesteś płonącym ogniem, wskoczę do niego bez wahania.'
'Proszę, wymaż moment naszego pożegnania, który nasączył niebo ciemnością.'
'Zapomnienie o Tobie jest jak wymazanie samego siebie.'
'Tracę samą siebie...'

Opowiadanie nr 2 ( część 29 )

Hej :p
Pewnie już nikt nie chce czytać tego opowiadania, ale co tam. Daję kolejną część choćby nikt już nie czytał :p


Część 29-ta.

Aneta:
                   Operacja trwała 5 godzin i 38 minut. Cały ten czas zdawał się wiecznością. Każda minuta dłużyła się niemiłosiernie. W duszy tylko modliłam się o to by żył, by wrócił do mnie cały i zdrowy, taki jak kiedyś. Kiedy lekarz się zjawił, oznajmił:
- Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Nastąpiło chwilowe zatrzymanie akcji serca, ale na szczęście udało nam się je przywrócić.
- Więc to znaczy, że wszystko będzie dobrze? - spytał szybko pan Kim.
- Trzeba czekać. Przykro mi to mówić, ale państwa syn jest w tak ciężkim stanie, że nie jestem w stanie nic państwu obiecać... Kolejne dni będą decydujące. Będziemy robić wszystko co w naszej mocy, lecz to tak naprawdę od niego zależy to czy chce żyć, czy chce walczyć. - czułam się jak we śnie, koszmarze, który się nie kończy. Tak bardzo się bałam, że odejdzie, że mnie zostawi, że nie chce już walczyć. - Wszystkie OIOMY mamy w tej chwili zajęte, więc musimy go położyć w innej sali - kontynuował lekarz - Dostanie osobną, najlepszą salę jaką mamy. Chyba, że wolą go państwo przenieść do innego szpitala? Choć to bym odradzał, to niebezpieczne w jego stanie.
 Zapadła chwila ciszy, aż w końcu pan Kim zabrał głos:
- Skoro to niebezpieczne to niech zostanie tu, ale proszę mi obiecać... - jego głos zadrżał - Proszę mi obiecać, że wyciągnie pan z tego mojego syna...
 Lekarz poklepał go po ramieniu:
- Zrobię wszystko co w mojej mocy.
 Pan Kim do tej pory trzymał się jakoś. To Ja i pani Kim byłyśmy słabe i przerażone. A teraz... Nawet on się rozkleił.

Opowiadanie nr 2 ( część 28 )

Siemka xD
Kolejna część przed Wami :p
Mam nadzieję, że mnie nie opuścicie w czytaniu, bo do końca pozostało naprawdę niewiele (choć zakończenia sama jeszcze nie wybrałam :p).

Część 28-ma.

Aneta:
                  Soo Im patrzyła na mnie z wyczekiwaniem, a gdy odpowiedz nie nadchodziła, ponowiła pytanie:
- Którego kochasz bardziej?
- Co niby mam Ci powiedzieć? Nie wiem.
- Musisz to wiedzieć, ale nie chcesz przyznać... Może i kochasz obydwu, ale jednego musisz kochać bardziej, nie widzę innej opcji.
- Wiem jedno...
- Co?
- Wszystko się ułoży...
 Spojrzała na mnie pytająco, więc kontynuowałam:
- Ja uszczęśliwię Jaejoonga, a Hyun Joonga uszczęśliwi Ha Na.
- Skąd to przypuszczenie?
- Nie przypuszczenie, a pewność. - poprawiłam ją - Jaejoong dzwonił ostatnio do Hyun Joonga, a on poinformował go, że myśli że to coś poważnego. Spotykają się regularnie i dobrze im w swoim towarzystwie.
- I co ty na to? - spytała powoli.
- Chcę żeby był szczęśliwy...
- Ale nie z nią?
- Skąd ten wniosek? - spojrzałam na nią zaskoczona.
- Bo chcesz żeby był szczęśliwy, ale...
- Ale?
- Z Tobą...
 Zatkało mnie. Już nic nie odpowiedziałam. Miała rację, ale skoro nie mógł być szczęśliwy ze mną, to co mogłam na to poradzić? Mogłam jedynie stać z boku, przyglądać się im i ukrywać swą zazdrość.

Szablon autorstwa StrayHeart z unfaithful-heaven