Siemka xD
Kolejna część przed Wami :p
Mam nadzieję, że mnie nie opuścicie w czytaniu, bo do końca pozostało naprawdę niewiele (choć zakończenia sama jeszcze nie wybrałam :p).
Część 28-ma.
Aneta:
Soo Im patrzyła na mnie z wyczekiwaniem, a gdy odpowiedz nie nadchodziła, ponowiła pytanie:
- Którego kochasz bardziej?
- Co niby mam Ci powiedzieć? Nie wiem.
- Musisz to wiedzieć, ale nie chcesz przyznać... Może i kochasz obydwu, ale jednego musisz kochać bardziej, nie widzę innej opcji.
- Wiem jedno...
- Co?
- Wszystko się ułoży...
Spojrzała na mnie pytająco, więc kontynuowałam:
- Ja uszczęśliwię Jaejoonga, a Hyun Joonga uszczęśliwi Ha Na.
- Skąd to przypuszczenie?
- Nie przypuszczenie, a pewność. - poprawiłam ją - Jaejoong dzwonił ostatnio do Hyun Joonga, a on poinformował go, że myśli że to coś poważnego. Spotykają się regularnie i dobrze im w swoim towarzystwie.
- I co ty na to? - spytała powoli.
- Chcę żeby był szczęśliwy...
- Ale nie z nią?
- Skąd ten wniosek? - spojrzałam na nią zaskoczona.
- Bo chcesz żeby był szczęśliwy, ale...
- Ale?
- Z Tobą...
Zatkało mnie. Już nic nie odpowiedziałam. Miała rację, ale skoro nie mógł być szczęśliwy ze mną, to co mogłam na to poradzić? Mogłam jedynie stać z boku, przyglądać się im i ukrywać swą zazdrość.